Bajka Pożyteczna – Bal Elfów Wiosna i Akademia Skrzatowa
Witaj,
Ta bajka jest dla Ciebie jeśli masz… na tyle otwarte Umysł i Serce : )
Stworzona aby zabrać Cię w codzienny świat, taki jaki otacza każdego z nas a jednak, nie taki codzienny… Można wydobyć piękno a nawet magię (tę pozytywną mam na myśli) z każdej chwili życia, ze wszystkiego co nas otacza… wystarczy tego tylko chcieć…
Sądzisz, że spędziłabym nad tymi kartami ileś godzin gdyby to nie miało sensu..?
A może…sądzisz, ze to dziecinada..? To byłoby ocenianie… na ścieżce duchowego rozwoju…? Hmmm…
Ależ nie, oczywiście, że nie oceniasz, to super : )
Mimo, iż wszystko w życiu jest dokładnie takie jak trzeba (z punktu widzenia Dusz…mam na myśli)
To i tak wydaje się nam, że…
Zbyt wiele odpowiedzialnych chwil mamy w swoim życiu.
Zbyt szybko gna karuzela życia.
Zbyt szybko zmieniają się okoliczności i grunt pod nogami, zanim człowiek poczuje totalny spokój i „bezpieczeństwo”.
Wiesz już przecież, że z tym drugim jest tak, że im bardziej człowiek goni za poczuciem bezpieczeństwa (większość ma na myśli to co zabezpiecza materia) tym bardziej mu się to wymyka…najpierw trzeba to odczuć w sobie, bez względu na warunki zewnętrzne…
Ufff…! Dajmy sobie czasem chwilę na odsapnięcie poprzez beztroskę i pofolgowanie Wewnętrznemu Dziecku. Odejdzie sporo napięcia z umysłu i ciała. Dusza odetchnie. Ciało nabierze sił. Wiem co piszę – pracuję z energią od tysięcy lat (tak, tak – bo tu mam wciąż 18, przecież więc na cóż mi się powoływać) a od dzieciństwa widzę, słyszę i czuję więcej niż „przewidziane w ustawie”.
No więc tak, proszę Cię:
Nie oceniaj tego co poniżej umysłem…
To chwila dla Twego Wewnętrznego Dziecka i Duszy…
Szanuję swój Czas i Energię. Przygotowałam to, bo wiem, że Kto się otworzy na to co poniżej, Ten wiele skorzysta…
A jeszcze więcej gdy sam zacznie szukać tego wokół siebie…
Tworzyć takie bajki…
To Pokarm Duszy (jak Odżywianie Światłem)
To Radość Wewnętrznego Dziecka
To Przedłużenie Młodości
To Wzrost Kreatywności
To Rozwój Uczuć Wyższych
To Jedność ze Światem
To Poszerzanie Świadomości
To, co ta bajka obudzi w Tobie, poruszy, z pewnością Zabierzesz w Dalszą Drogę na Kolejne Życia. Nie na pendrive’ie ale W SOBIE. W banku swojej pamięci. NA ZAWSZE.
Daj się ponieść w namiastkę tego, czego my doświadczyliśmy w czasie przesilenia, nie jest to to samo co rzeczywistość w 3D i nie aż tak wiele, bo tylko przykłady tego, co nam dane było ujrzeć a im kto miał oczy, uszy serce szerzej otwarte, tym więcej widział, słyszał i odczuł. Pozostanie to w naszej pamięci komórkowej niczym drogocenny skarb
Za wieloma gór(k)ami…
Za wieloma lasami….
Za wieloma wodami…
W Polskiej Hobbitolandii czyli Górach Świętokrzyskich…
odbyło się spotkanie –
ŚWIĘTO MIŁOŚCI DO ZIEMI – BAL ELFÓW WIOSNA 2015
Dzień Przesilenia Wiosennego okazał się piękny i słoneczny –
zgodnie z zamówieniem… : )
Spotkanie w którym ja uczestniczyłam (a wiele było spotkań w całej Polsce) wyznaczone było w Chęcinach przed Jaskinią RAJ w uroczym zakątku Naszych Najstarszych i do tego pełnych krzemu (a wiemy co to znaczy) Gór.
Z radością w sercu wyruszyłam tam z Warszawy.
Prawdę mówiąc jechałam tam nie wiedząc ile osób dotrze. Kilka zgłosiło się ale potem podziębione odwołały przyjazd. Postanowiłam przybyć na miejsce zgodnie z planem nawet gdybym miała być tam „sama” (wiadomo, ze NIKT NIGDY NIE JEST SAM : ) )
Zapowiadała się jeszcze jedna osoba z Wrocławia ale to na tyle daleko, że i z jej dojazdem różnie mogło być. A jednak…. Dojechała : )
Na miejscu pojawiły się kolejne osoby i zebrała się całkiem spora grupka – wszystkim serdecznie dziękuję!
Niektórzy jechali 3-6 godzin aby dotrzeć do nas…” na chwilę”, bo przecież było już popołudnie. „Coś” ich … przyciągało, wołało… (zapewne Elfy…)
Dwie osoby, podróżujące z Radomia, od Kielc szły już pieszo przez lasy … nie do końca wiedząc gdzie ale kierując się głównie intuicją – co ciekawe, w lesie nie było niby żywego ducha ale zawsze gdy osoby te miały źle skręcić pojawiał się ktoś, nie wiadomo skąd i pokazywał im właściwy kierunek… Tym sposobem trafiły idealnie na miejsce we właściwym czasie….
Zaufanie i gorąca chęć udziału w spotkaniu zadbały o resztę : )
No i chyba osoby te prowadzone były przez Elfy, Skrzaty i Leśne Wróżki… w końcu zmierzały na wspólny Bal… Bal Elfów Wiosna : )
Przygotowaliśmy się Medytacją i Intencją do wejścia „w głąb Ziemi” i zanurkowaliśmy, wraz z przewspaniałą panią przewodniczką, która umiała nam pokazać stalaktyty i stalagmity oraz przepiękne wnętrza jaskini w ciekawy sposób.
Usłyszeliśmy również kilka informacji, z których można skorzystać nie tylko pod ziemią…
Dla przykładu:
Jaskinie to najbardziej ciche (naturalne) miejsca. Choćby na zewnątrz biły gromy, tam nie będzie tego słychać. Człowiek odnajduje w takim miejscu ukojenie, harmonię (uwaga….cdn), odpoczywa, wycisza się, niemniej, jeśli zbyt długo przebywa w takim odosobnieniu pojawiają się niepokój i lęk i znika uzyskana wcześniej harmonia i spokój. Medytacja i chwila ciszy w ciągu dnia są takim „pójściem do własnej, wewnętrznej jaskini”, zagłębieniem się w siebie, momentem spotkania ze swoim Wyższym Ja, co jest wspaniałe. To czas na regenerację i najlepsze pomysły.
Jednak – jak ze wszystkim – nie należy przesadzać w żadną stronę ani z ciągłym przebywaniem wśród tłumów (np. …korporacje, ulice, hipermarkety…) ani z uciekaniem w samotność i pustelnicze życie. I tu i tu można utracić równowagę psychiczną, poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Fajnie jest czasem uciec na kilka dni od świata gwaru i ludzi, nawet od swoich bliskich, których się kocha ale przychodzi czas gdy warto a nawet trzeba (chociaż niektórzy nie lubią tego słowa) wrócić między ludzi i z nimi tworzyć jedność, współdziałać.
Im dłuższy czas odosobnienia tym trudniej wrócić do relacji międzyludzkich… (tu warto przyjrzeć się kobietom po dłuższych urlopach wychowawczych czy osobom bez pracy przez długie miesiące czy lata. Pojawia się u nich lęk przed powrotem do normalnych relacji społecznych).
Zobaczyliśmy jak wygląda jaskinia po zgaszeniu świateł i jak wygląda przy zaświeconych światłach. Niby nic takiego ale… pokazuje nam to, że każdy z nas ma w sobie i to co ciemne, mroczne, ukryte w nieświadomości na przykład bolesne wspomnienia, wzorce, poczucie odrzucenia ale mamy też w sobie to co piękne, radosne i co warto wyeksponować wpuszczając tam Światło, coraz więcej Światła… kiedy człowiek skupia się na smutkach i szarościach dnia lub swoich brakach, wadach a nie zaletach to pozwala tym samym aby przewagę w nim brała jego mroczna jaskinia a kiedy skupi się na swoich pozytywnych stronach i pięknie jakie jest dookoła, radości, wdzięczności, miłości i artystycznych działaniach takich jak taniec, śpiew, malowanie, muzykowanie, tworzenie czegoś, wówczas wpuszcza światło, rozświetla swoje wnętrze i to co po ciemku straszyło, traci swoją moc a piękna i dobra przybywa i przybywa.
Najlepiej to zobaczyć…Poniżej podaje obrazki, przykładowe wersje tego, co można mieć w swoim wnętrzu:
A Ty, co masz w sobie ? Lub: co wybierasz ? Czy już wiesz czego masz w sobie najwięcej?
Kojarzy mi się to też z temperaturą – od zimnego do ciepłego (wnętrza).
To ma też wpływ na to, czym darzymy innych, czy umiemy okazywać uczucia i na ile. To z kolei ma wpływ na to co przyciągamy, również dotyczy to uczuć ze strony innych i dobrego traktowania.
Zwiedzając Jaskinię Raj, przekonaliśmy się, że wokół nas możemy dostrzec to, czego inni nie dostrzegają lub odwrotnie. Nie dostrzec tego, co widzą inni. A niby patrzymy na to samo…Na przykład ktoś w stalaktytach i stalagmitach widzi tylko „kupkę skałek” a inni dostrzegają w tym wizerunki: postaci z bajek, polityków, zwierząt, przedmiotów, stąd nawet nazwy poszczególnych form skalnych – Harfa, Śnieżka, Żaba, Wełna Owcza, Owieczka na Spadochronie, Jeziorka, Pola Ryżowe, Tarasy, Miseczki, Kalafior, itp.
My też patrzymy na różne sytuacje życiowe w taki czy inny sposób, sami decydujemy w jaki – sytuacja obiektywnie neutralna może w naszych oczach mieć zabarwienie negatywne lub pozytywne, według kogoś innego – zupełnie odwrotnie. Nie darmo mówi się: „ile osób tyle opinii”. Pójdźmy dalej, ponieważ też warto pamiętać (wszyscy wiedzą ale nie wszyscy ciągle pamiętają), że to na czym skupiamy swoją uwagę, pomnaża się w naszym życiu, zatem…lepiej dostrzegać to, co się dzieje w pozytywnym świetle. Jak to mówią: widzieć szklankę do połowy pełną chociaż prawdą niezaprzeczalną jest, że jest ona i do połowy pusta… Kij ma dwa końce, jak wiemy, więc w każdej sytuacji można znaleźć i negatyw i pozytyw. Czasem łatwiej to dostrzec z perspektywy czasu a czasem od razu ale poprzez spojrzenie użyczone przez kogoś innego, choćby przyjaciela, który nie jest związany z daną sytuacją emocjonalnie.
Och, taki pierwszy lepszy ale bardzo częsty przykład: ktoś dostaje gorączki, dreszczy, osłabienia, bólu mięśni i nazywa to „grypą” uważając się za chorego. I tak ma. Leczy się nierzadko antybiotykami przez 7-21 dni. Ktoś inny, na te same objawy zawoła radośnie: „O! Oczyszczanie! Uwalniam się od starych złogów – super, robi się miejsce na nowe – pożyteczne oraz zdrowe” : ) I tak jest – stan ten trwa zazwyczaj duuużo krócej niż tradycyjna grypa a często tylko dzień lub dwa. Nasze nastawienie odgrywa w tym kluczową rolę.
W Jaskini Raj, jest twór skalny, w którym jedni widzą „Ewę w Raju” inni …”udka kurczaka”… : )
Wracając do naszej wycieczki… Po powrocie z Raju na Ziemię uczyliśmy się jeździć na nowym sportowym wynalazku – „solokolo” jak mawiają właściciele sprzętu…
To wydaje się tylko takie proste ale utrzymanie na tym równowagi to nie lada wyzwanie…
Kto mógł ten uczestniczył w dalszej części spotkania, u Tiffaniego, w Kielcach
Podobał nam się panujący tam nastrój… służący wglądom w siebie…
wystrój…
i nasze tematy…
Omawialiśmy między innymi syndromy Kopciuszka i …Kup…ciuszka….
Jak się okazało – to temat „kopalnia” i dzięki analizie można sobie wiele uświadomić na swój temat i uzdrowić (jak ktoś chce, oczywiście).
Były z nami koronowane głowy…. i Królowe…i Królowie…i Książęta…
Bawiliśmy się dobrze i jak ktoś potem ujął to w sms’ie z podziękowaniami:
„każdy wyniósł z tego spotkania coś ważnego dla siebie”
(PS. mam nadzieję, że nie części wyposażenia od Tiffaniego…)
oczywiście to był żart : )
Kieleckie podzamcze by night (wielka ta “night”….
no tak jak Wielka Noc, podczas której to opisuję…)
I okazuje się, że każdy już pyta o następne takie spotkanie ! –
To jednak warto było się spotkać…
(PS kolejne przesilenie, Bal Elfów Lato, z moim udziałem odbędzie się 21.06 w okolicy Radomia lub Warszawy)
Mieliśmy też piękne, elficzne kalendarze – dzięki Oli i Kasi z Bielska, za co po królewsku dziękuję : )
Kto mógł, dotarł też (następnego dnia) na Akademię Skrzatową – Szkołę Elfów.
Mówiliśmy jak zobaczyć Istotki ze światów równoległych, jak nawiązać z nimi kontakt, w czym są nam pomocne, jak wspólnie dbać o Ziemię, jak regenerować siły i jak wspierać się w…odżywianiu praną.
Mówiliśmy też, co możemy robić na rzecz Ziemi – możemy wysyłać Jej Miłość, jak żywej Istocie, dziękować za schronienie i wszystko co mamy (ubrania, jedzenie, wszystko z czego korzystamy), możemy zmniejszać ilość stosowanych detergentów a najlepiej unikać ich lub stosować środki ekologiczne do prania i sprzątania, segregować śmieci i oczywiście zachęcać innych do tego samego.
Tematów było wiele i każdy ciekawy.
Posiedzieliśmy znów u Tiffaniego, bo to bardzo przyjemne miejsce, szukaliśmy Pani Wiosny i Istot Natury w pięknym parku
Wymienialiśmy energię z drzewami – dziękując im za to,
Kilka osób z westchnieniem stwierdziło, że w codziennym zabieganiu nawet nie myślą o przytuleniu się do drzewa, wystawieniu twarzy do słońca, patrzeniu na kwiaty w parku, ani w ogóle o takim miejscu jak…park chociaż to jest bardzo przyjemne. Wszyscy uznaliśmy tymczasem, że są to cudowne chwile odprężenia i ładowania „akumulatora”.
jak widać życie się pcha gdzie tylko się da…
Korzystając z danego nam na spacer czasu nasycaliśmy się ciepłymi promieniami słońca i widokami…
Podziwialiśmy kaczki będące nad wodą i na wodzie, te drugie wśród cudnych refleksów światła, takich samych jakie można obejrzeć w bajkach, przy czarodziejskich różdżkach Bajowych Wróżek, może One i tutaj zajrzały, do nas…? Wszak spotkanie im było poświęcone w dużej mierze…
Takie obserwowanie przyrody bardzo relaksuje i pozwala nam zjednoczyć się z nią, z samym sobą i wsłuchać w Swą Duszę.
a tu poczuliśmy się jak w ciepłym kraju….nie trzeba było lecieć samolotem…
Widzieliśmy drewnianą chatkę, tu zapewne mieszkała bohaterka naszego Balowego spotkania, z poprzedniego dnia, Kopciuszek…
może jeszcze w dniu przesilenia wiosennego Kopciuszek dokładał do ognia
i czyścił palenisko marząc o lepszym domku… na przykład takim:
Tymczasem następnego dnia….
przy okazji spaceru trafiliśmy na zamek i…
“Już Nie Kopciuszka” wraz z Księciem, bo właśnie wzięli ślub : )
I przeszli się parkiem w towarzystwie wspierających “Kopciuszka – Już Nie Kopciuszka” – Wróżek i innych Istotek Natury .. : )
Nie planowaliśmy tego spotkania a jednak – samo przyszło ale cóż się dziwić skoro dzień wcześniej „skupiliśmy gromadnie uwagę na tej bajce…”
Ach….i tak jest ze wszystkim….
Czy wiesz, ze w Kielcach jest muzeum zabawek i ZABAWY..? Skoro tak, to widać ma to sens…
A w Islandii Minister do spraw…Elfów..? I to, że Elfy wygrały tam… sprawę w sądzie dotyczącą wstrzymania budowy autostrady w miejscu ich siedzib…?
W parkach, w lasach, w górach, nad rzekami i w miejscach niespodziewanych można znaleźć wiele ciekawych form na tle drzew, kamieni, nieba, tak przejawiają się Istoty Natury. Ciekawe co uda Ci się dostrzec na poniższych 7 zdjęciach, prócz tego co widoczne jest przez „wszystkich” : ) 1) 2) 3) 4)
tutaj to łatwo dojrzeć Istotkę…i całkiem namacalną… : )
Poniżej są zdjęcia zdjęć więc nie są tak wyraźne ale jak odnajdę oryginały to je zaprezentuję, póki co zerknij, może tutaj coś zobaczysz:
Jak nie widzisz jeszcze tego co widać Oczyma Duszy (to przyjdzie z czasem jeśli się tego pragnie i ma otwarte serce życzliwe dla innych Istot ) to i tak czeka na Ciebie wiele piękna dookoła : )
Nawet nagie gałęzie drzew na tle niebieskiego lub pomarańczowego od zachodu Słońca nieba mogą zachwycić pięknem…
Nawet odbicie słońca w oknach wnosi promyk radości do serca
przez takie okno aż chce się z radością spojrzeć na świat…
nawet światła w tunelu mogą dostarczyć radości…jeśli jest się na nią otwartym
można tez samemu bawić się światłem i szukać niecodziennych efektów…
Dziękuję Ci za tę chwilę wspólnej podróży – jeśli możesz to –
nie zamykaj bramy do swego Serca i Umysłu na bajkowe wątki będące niczym przyprawa do codzienności
W tej kwestii to warto zamienić na to: Przecież to MY dokonujemy wyborów z tego, co oferuje nam życie i inni…
i tak….
Można usłyszeć, że – bajki to…bajki. Można dać się zachęcić lub się zniechęcić : )
Ja uważam, że warto zaprosić radosną, kolorową bajkę do swego życia… na Małe 5 Minut Dziennie…albo chociaż raz w tygodniu na nieco dłużej : )
Dać płynąć swojej fantazji…daj jej rozkwitnąć…zrób ciszę w sobie a w tą lukę, niczym na wolną, zapraszającą ławeczkę, przyjdzie Gość – Zrelaksowany Pomysł 🙂
A może… w ten sposób wykreujesz sobie bajkowe życie…? Chociaż po części…?
W końcu przyciągamy to, na czym skupiamy uwagę …
Po co szukać co dookoła jest nie tak jak można szukać co jest piękne : )
Nie oddzielaj się od magii codziennego dnia i nie pozwól by inni Ci wmawiali, że wszystko jest szare i nijakie bo tak nie jest, co widać na załączonych obrazkach…
A tak do refleksji – może znajdziesz w swoim życiu przykłady tego, że coś Ci się zamarzyło i nie wiadomo jak i kiedy się spełniło…?
Ja takich sytuacji miałam sporo, wydawały się nie do spełnienia z punktu widzenia zdrowego rozsądku, a jednak zdarzyły się. Może dlatego właśnie, że od wieków umiem wpuścić bajkę do swego życia…pozbyłam się krat…”uelastyczniłam” swój umysł…
Poprzez zabawę i związaną z bajką lekkość łatwiej przechodzimy wszelkie transformacje, którym nie ukrywajmy – wszyscy podlegamy : )
Podświadomość nie lubi katorżniczych (auto)terapii, obowiązków, wymagań, zakazów, nakazów ale zabawę, działania twórcze, przypowieści, bajki – uwielbia i nie wiadomo kiedy w miejsce starych, zbutwiałych i nie wnoszących niczego dobrego do naszego życia wzorców i zapisów wchodzą nowe, lekkie, radosne, kolorowe, świeże, dające zdrowie radość oraz większą szansę na spełnienie naszych marzeń. I o to przecież chodzi : )
PS Umiejętność Życia Bajką nie znaczy rezygnacji z Życia Odpowiedzialnego : )
Najważniejsze w tym wszystkim abyśmy zawsze umieli sobie odpowiedzieć na pytanie:
Jeśli było Ci miło, zerknij na inną „bajkę” pt : Galeria Wiosenna
lub stwórz…własną : )
Tyle piękna jest wokoło…
PS. Dzisiaj poszłam na spacer do lasu – zaprezentowało mi się mnóstwo Istotek -Dew, Duchów Natury, zastanawiałam się co się stało i okazało się, że są mi wdzięczne za ten tekst, tę bajkę nie bajkę i propagowanie informacji o Nich i dbałości o Ziemię. Ponadto – to na czym skupiamy uwagę to przyciągamy, prawda..? Ach…Samo Życie….
THE END
Do następnego razu!
(do bajki będzie załączony plik mp3…w przygotowaniu)